Wielu masażystów oglądając nasze nagrania z kursów uważa, że Trauma Release Massage (TRM) niewiele różni się od masażu klasycznego. Różnica natomiast jest dość znacząca, co rozwinę poniżej. TRM a masaż klasyczny różnią się w wielu aspektach, począwszy od założeń i celów masażu, poprzez techniki wykonania, jak i osiągnięty efekt.
Masaż klasyczny
Masaż klasyczny w jego klasycznej formie jest masażem technicznym, metodycznym. W masażu klasycznym wyróżnia się podstawowe techniki i chwyty, które są ramą dla tego masażu tj.: głaskanie, rozcieranie, wyciskanie, ugniatanie, oklepywanie, wstrząsanie, wibracje oraz ruchy bierne. Kierunek wykonywania masażu jest zawsze jednakowy – dosercowo wzdłuż włókien mięśniowych, naczyń krwionośnych oraz limfatycznych. Ruch określonego chwytu powtarzany jest wielokrotnie. Ciało jest podzielone na segmenty. Masaż rozpoczyna się od odcinków dystalnych do proksymalnych. Celem masażu klasycznego jest poprawa przepływu krwi, a w efekcie zmniejszenie napięcia mięśniowego, co w efekcie stymuluje bądź koi układ nerwowy oraz przyspiesza gojenie się tkanek. Klasyk jest nastawiony na pracę z zaburzeniami fizjologicznymi.
Cele TRM
TRM ewoluował z TMR (Terapeutycznego Masażu Relaksacyjnego), który zrodził się z Lomi Lomi Nui, czyli hawajskiego masażu świątynnego. Celem TRM jest zintegrowanie ciała, wyciszenie osoby otrzymującej masaż, głębokie odprężenie jej i wprowadzenie w stan, w którym będzie mogła dotrzeć do zablokowanych w ciele traum i trudnych emocji oraz puścić mechanizmy kontroli. TRM jest nastawiony na dotykanie tego, co kryje się pod zaburzeniami fizjologicznymi, na dotykanie konfliktów wewnętrznych, ran psychicznych, Jaźni. Terapeuta nadaje kierunek, dobrym i uważnym dotykiem rozluźnia ciało, zwraca uwagę na miejsca napięć, czyli manifestujących się mechanizmów kontroli. Większość pracy terapeutycznej leży po stronie osoby masowanej – na ile ona pozwoli sobie wyrazić te stłumione, zamknięte w ciele emocje. Czasem to wyrażanie może się przejawiać przez płacz, szloch, wycie, krzyk, drżenie ciała, a czasem poprzez napady śmiechu, jeśli to akurat radość była tłamszona.
Uważność i obecność w masażu
Aby stworzyć bezpieczne warunki do takiego wyrażania siebie trzeba oczywiście zadbać o odpowiednią temperaturę w gabinecie, przytulną atmosferę, delikatne światło, kojącą muzykę, spokój. To przede wszystkim w terapeucie musi być ten spokój. To terapeuta musi zostawić swoje sprawy poza gabinetem. Musi on zwolnić, być obecny tu i teraz z osobą masowaną w 100%. To terapeuta nie może uciekać myślami gdzieś tam w swój osobisty świat. Terapeuta jest w tym momencie dla osoby masowanej, która mu zaufała, która być może odsłania swoje najskrytsze, przez lata ukrywane w ciele bolesne doświadczenia. Im bardziej terapeuta jest obecny, uważny, spokojny wewnątrz, nie spieszy się, oddycha miarowo, tym bardziej zainspiruje osobę masowaną do przełączenia się na tryb odprężenia, do uruchomienia układu parasympatycznego.
Ciało jako całość
Kolejną znaczącą różnicą w TRM a masażu klasycznym jest podejście do masowanego ciała klienta. W Trauma Release Massage traktujemy ciało klienta, jako całość. Nie masujemy segmentalnie, jak w masażu klasycznym. Nie masujemy najpierw pleców wszystkimi technikami, później nóg i tak dalej, odsłaniając partiami. W miarę możliwości odsłaniamy całe ciało, ewentualnie pozostawiając przykryte części intymne. Wykorzystujemy techniki wyciszające, jak głaskanie czy wyciskanie, nie stosujemy rozcierania czy oklepywania, bo one działają pobudzająco, a nam nie o pobudzanie chodzi. Masujemy dłońmi intuicyjnie płynąc po ciele, przechodząc z pleców na nogi, z nóg wracając na plecy, z pleców na ramiona. Nie masujemy, tak jak w klasyku tylko dosercowo wzdłuż włókien mięśniowych, naczyń krwionośnych oraz limfatycznych. W TRM niezwykle ważny jest flow, płynność ruchów, dostosowana do muzyki. Terapeuta również porusza się płynnie na ugiętych kolanach, nie stoi sztywno w jednym miejscu, tańczy wokół stołu. Ten flow przepływa również poprzez niego, przepełniając osobę masowaną. Zwracamy też uwagę, aby nie odrywać rąk od ciała klienta, aby nie zaburzać falującego rytmu masażu.
Integrujący dotyk w TRM
Jesteśmy podzieleni na segmenty na co dzień. Kawałkujemy nasze ciała. Zazwyczaj głowa jest najważniejsza i najbardziej widoczna. Nogi osobno, brzuch osobno, ramiona osobno. Lekarze specjaliści robią dokładnie to samo. Jesli mamy za sobą trudne doświadczenia, traumy to dodatkowo separujemy się od pewnych aspektów naszej Jaźni, zamkniętych w ciele. To oddzielenie powoduje także zablokowanie kanałów energetycznych i stłumienie emocji, które nie mogą swobodnie przepłynąć. Natomiast w ciele wszystko jest połączone. Zupełnie inaczej działa dotyk integrujący całe ciało. Dzięki takiemu dotykowi niejednokrotnie osoba masowana uświadamia sobie granice swojego ciała, to że noga łączy się z pośladkiem, który jest przedłużeniem pleców, z którymi łączą się ramiona… Być może brzmi to banalnie, natomiast TRM integruje części ciała, dając umysłowi informację, że jest się całością, że do tej całości również należą te części odseparowane, do których bronimy się zajrzeć, bo tam zamknęliśmy trudne wspomnienia. Poprzez ten integrujący i uważny dotyk TRM pomaga także odblokować kanały energetyczne, by stłumione emocje mogły swobodnie przepłynąć i się uwolnić.
Efekty TRM
W ten sposób często po TRM osoby masowane mają wrażenie, jakby wreszcie znowu były całością, jakby części ich ciała znowu zostały połączone. Aspekty Jaźni, z którymi nie chciały mieć kontaktu zostały zintegrowane z resztą ich Istnienia, a zablokowana energia przepłynęła. To daje efekt głębszego odprężenia, uwolnienia od dźwiganego balastu, a jednocześnie dostęp do większej ilości energii. Odcinanie kawałków siebie, separowanie się od siebie, tłamszenie emocji, nie pozwalanie sobie, zatrzymywanie siebie, kontrolowanie pochłania ogromne ilości energii każdego dnia, co generuje uczucie zmęczenia, zniechęcenia, przytłoczenia, bezsilności, frustracji. Zintegrowanie ciała w całość, uwolnienie bagażu emocjonalnego i energetycznego pozwala mieć dostęp do własnych zasobów energetycznych i ułatwia pełniejsze życie.
TRM a masaż klasyczny różnią się znacząco niemalże na wszystkich poziomach. Oczywiście nie umniejszam tutaj pracy masażystów, którzy rozwinęli przez lata pracy swoją praktykę masażu klasycznego do masażu bardziej relaksującego całe ciało. Odnoszę się tutaj do klasycznego wydania masażu klasycznego. Serdecznie zapraszam na TRM do gabinetu i na szkolenia, by samemu doświadczyć jego wysokiej wartości.
Poczytaj na naszym blogu: